Historia naszej parafii

 

 

1.   ZGODA

Początków Zgody musimy szukać na dawnym obszarze leśnym Czarnego Lasu, w owym dziewiczym, nie zamieszkanym borze, przynależnym do miasta Bytomia. Miejsce, w którym mamy dzisiejszy kościół św. Józefa stanowiło wtedy część terenu dominialnego dawnych dóbr rycerskich Świętochłowic. Las ów zwano Niedźwiedziniec, co sugeruje przejęcie nazwy od niedźwiedzi licznie zamieszkujących w zamierzchłych czasach owe bory.

Z biegiem czasu zaczął powstawać tu przemysł kopalniany (m.in. 1789: „Luiza”, 1828: „Otylia”) i hutniczy (m.in. 1805: „Huta Antoniny”, 1822: „Klara”). Przedsiębiorstwo, które miało stać się zalążkiem osady Zgoda to Huta Zgoda powstała w 1838 roku. Powstające wokół kopalń i hut budynki mieszkalne dawały początek osiedlom robotniczym noszącym nazwy zakładów, przy których powstały.
 


2.   STARANIA O KOŚCIÓŁ

W tym czasie opiekę duszpasterską nad mieszkańcami tych okolic sprawowała parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bytomiu. Ówczesny proboszcz tej parafii ksiądz Józef Szafranek dążył do stworzenia w oddalonych od Bytomia osadach górniczych i hutniczych filii parafialnych. Filie te nazywano ośrodkami duszpasterstwa misyjnego. Pierwsze nabożeństwo odprawił ks. Szafranek w Eintrachthütte w warsztacie stolarskim, a przyszło na nie około 400 osób. Od 1854 roku nabożeństwa odbywały się regularnie, a korzystano z sali lekcyjnej szkoły. Trwało tak piętnaście lat, W roku 1867 (lub 1869) dyrektor Józef Kremski w imieniu właścicieli huty, zwrócił się do biskupa wrocławskiego Heinricha Fostera z prośbą o utworzenie w Eintrachtütte ośrodka duszpasterskiego dla miejscowej ludności. W uzasadnieniu pisał, że przewiduje szybką rozbudowę osady i przyrost mieszkańców; podał, że aktualnie osadę zamieszkuje 500 katolików. Kremski wyraził mniemanie, że ksiądz będzie nauczał religii w tutejszej szkole i zapewnił biskupa o dodatkowym zatrudnieniu księdza jako osobistego nauczyciela swoich dzieci. Zaproponował też, by korzystać z nowej Sali szkolnej, która mogłaby pełnić funkcję kaplicy.  Ksiądz Szafranek propozycje te poparł, a już 31 lipca 1869 roku biskup wrocławski wyraził zgodę na oddzielenie od parafii Wniebowzięcia NMP w Bytomiu osady Eintracht, Friedenshütte i Rosamunda oraz osad przy kopalniach Luiza i Otylia, tworząc dla nich sekcję duszpasterską (tzw. kurację), w proponowanej przez Kremskiego sali - kaplicy szkolnej. Do nowej kuracji w Zgodzie władze kościelne wyznaczyły księdza Emila Korusa, dotychczasowego wikariusza w parafii św. Barbary w Królewskiej Hucie. Kaplica szkolna razem z dobudowaną do niej zakrystią została oddana do dyspozycji stacji duszpasterskiej na 10 lat, a uroczystego jej poświęcenia dokonał ks. Szafranek 10 października 1869 roku. Z kolei ks. Korus wystąpił z wnioskiem do kurii biskupiej o wyrażenie zgody na utworzenie cmentarza dla katolików i ewangelików, czyli tzw. symultannego. Poświęcenie cmentarza odbyło się 20 października 1872 roku.
 
 


3.   SAMODZIELNOŚĆ PARAFIALNA i pierwszy kościół na „Otylii”

Mieszkańców Eintrachthütte zawsze frapowała i jednoczyła idea budowy własnego kościoła. Jedną z istotniejszych przeszkód była m.in. akcja Kulturkampfu (tzw. „walka kulturowa” – to wydarzenia w Cesarstwie Niemieckim w latach 1871-1878 mające na celu ograniczenie wpływów Kościoła Katolickiego w państwie; termin ten bywa też stosowany w odniesieniu do konfliktów obyczajowych i kulturowych w innych miejscach i innych czasach). Tymczasem szkolna kaplica stała się ciasna i nie mieściła wszystkich wiernych, gdyż liczba parafian szybko wzrosła. W roku 1840 liczyła 130 osób, a 40 lat później już 3241 osób. Starania uwieńczone zostały wreszcie sukcesem: dokument biskupa wrocławskiego z 17 maja 1883 roku przyznaje ośrodkowi duszpasterskiemu w Eintrachthütte samodzielność parafialną pod wezwaniem św. Józefa i określa granice nowej parafii. Miasto Bytom przydzieliło bezpłatnie teren i w kwietniu 1884 roku rozpoczęto budowę kościoła, a kamień węgielny poświęcono 7 maja 1884 roku. Poświęcenie kościoła odbyło się 26 października 1885 roku. Kościół ten był umiejscowiony między osadami Eintrachthütte a Frydenshütte, nieopodal istniejącego już cmentarza, a więc nie był położony w dzielnicy Zgoda, lecz w obszarze kopalni Otylia. Mógł pomieścić 1300 wiernych, a parafia obejmowała obszar dworski bytomskiego Czarnego Lasu z głównymi osadami: Huta Pokój, Huta Zgoda, Huta Rosamunda, Kopalnia Litandra oraz wiele innych porozrzucanych na dużym terenie osiedli przemysłowych. Nie sposób nie wspomnieć tutaj o tym, iż to w tym kościele została ochrzczona i przyjęła I Komunię Świętą Sługa Boża, siostra Maria Dulcissima Hoffmann, o której rychłą beatyfikację modlą się parafianie ze Zgody.
Inicjatorzy budowy przewidywali rozwój urbanistyczny obu miejscowości w kierunku kościoła, co spowodować miało centralne położenie świątyni w mieście powstałym z połączenia tych osad. Stało się jednak całkowicie inaczej i w efekcie kościół został na uboczu, gdyż rozwój osady nastąpił w drugą stronę – w kierunku Świętochłowic. To też później częściowo zadecydowało o dalszym losie tej świątyni.
 
 


4.   NOWY KOŚCIÓŁ

W 1925 roku doszło do podziału parafii Zgoda na dwie samodzielne parafie: w Zgodzie i Nowym Bytomiu (tam nowy świątynia powstała 1912 roku). Tam też uczęszczali parafianie, ze względu na to, iż stary (zgodzki) kościół był zbyt oddalony od osady (3-4 km), która rozwinęła się przeciwnym kierunku. Mieszkańcom wygodniej było więc korzystać z nowej świątyni – w Nowym Bytomiu. W „starym” kościele dodatkowo zaobserwowano poważne szkody górnicze. Powstała zatem idea budowy nowego kościoła w centrum osiedla. Ks.  Adamczyk czynił starania o nabycie gruntu byłego leśnictwa, co udało się osiągnąć w grudniu 1917 roku za cenę 14 365 marek. Teren ten przydał się później, gdy nowy kościół szukał gruntu pod cmentarz i wówczas dokonano wymiany parcel i umieszczono cmentarz w nowym miejscu, gdzie jest po dziś dzień. Starania o własną świątynię, a przynajmniej o własnego kapłana nasiliły się, kiedy ks. Czardybon (następca ks. Adamczyka) stwierdził, że jest proboszczem tylko parafii św. Pawła w Nowym Bytomiu. Dlatego też do sugestii wiernych o nową parafię przychyliło się duchowieństwo z parafii świętochłowickiej i hajduckiej, które oddało niewielkie części swoich parafii. Tym samym można było utworzyć nową na Zgodzie i uzyskać zgodę na budowę nowego kościoła. Dyrekcja Kopalni Niemcy przekazała działkę pod budowę (naprzeciw Kopalni Niemcy), odkupiła dawny kościół na Otylii, plebanię i budynek gospodarczy. Ponieważ był czas kryzysu gospodarczego, wielu ludzi nie posiadało pracy, więc siły roboczej przy budowie nowej świątyni nie brakowało, a pracowano często za przysłowiową miskę zupy. Mówiąc ściślej – robotnicy (okresowo było ich nawet 300) zgodzili się pracować o 10% poniżej stawki. Ponieważ pracujących było sporo, równolegle budowano plebanię.

Budowa szybko posuwała się naprzód i trwała niespełna sześć miesięcy. 12 listopada 1931 roku kościół został konsekrowany. W uroczystościach poświęcenie uczestniczył proboszcz z Hajduk  - ks. Józef Czempiel, którego parafia pomniejszyła się o część ulic zaliczonych do parafii św. Józefa (Kolonia Dworcowa, ul. Kolejowa, część Kaliny oraz ul. Krakowska, Ogrodowa, Rawy, Tunelowa, ks. Ficka). Do nowej parafii doszło 3200 dawnych hajduczan, którzy odtąd tworzyli wspólnotę zgodzką liczącą około 10 000 osób. Nowa świątynia była znacznie bliżej skupisk zabudowy mieszkalnej, w pobliżu linii kolejowej Gliwice – Katowice, blisko kopani „Polska”. Autorem projektu o awangardowym w tych czasach kształcie był ówczesny budowniczy diecezjalny architekt Jan Affa, który także zaprojektował plebanię.

Nowy kościół na Zgodzie, podobnie jak „stary”, otrzymał za patrona św. Józefa. Parafianie byli zadowoleni, gdyż budowa nowej świątyni poszła szybko i sprawnie, a kościół prezentował się okazale. Oczywiście starano się wykorzystać pewne rzeczy z wyposażenia ze starego kościoła zgodzkiego na Otylii, jak np. ławki oraz organy, które wykonała w 1885 roku firma Kurcer z Gliwic. Wykorzystano też ołtarz, lecz usunięto z niego elementy gotyckie i nadano formę stylu romańskiego. Przybyło też rzeczy nowych. 23 kwietnia 1933 roku poświęcono figury św. Barbary i św. Katarzyny, które wykonał Bizgwa – artysta z Katowic. Rok później zakupiono rzeźbę św. Anny, a w 1936 roku ustawiono ołtarz boczny św. Floriana, który ufundowali pracownicy Huty Zgoda. W roku 1932 zakupiono dzwony, a wykonała je firma Schwabe z Białej. Było ich pięć, a patronami byli: św. Józef, św. Tadeusz, św. Augustyn, św. Marta i św. Monika. Niestety dzwony te w 1942 roku zabrano i po przetopieniu wykorzystano w przemyśle zbrojeniowym. W 1939 roku podjęto decyzję, iż prace malarskie w świątyni wykona profesor Pawlikowski z Krakowa, mieszkający w Małej Dąbrówce. Wojna przerwała jednak malowanie, Pawlikowski zaginał, więc dzieło po kilku tygodniach zrealizowali współpracownicy profesora. Ten zaś po wojnie odnalazł się – nie krył niezadowolenia i domagał się rekompensaty finansowej.

Problemem jednak w latach 30. okazał się stary kościół, który niszczał i stawał się zagrożeniem zwłaszcza dla bawiących się tu dzieci. Rozbiórka „ślimaczyła” się aż po rok 1934. Administratorem, a później proboszczem parafii był wówczas ks. Emil Śliwka (mianowany w 1932 roku). Wpierw wybuchła afera na czele z Walentym Głosem z Małej Dąbrówki, który zaoferował mieszkańcom Zagłębia Dąbrowskiego „święte cegły” z rozbieranej świątyni. W efekcie zainteresowani cegieł nie otrzymali – stracili pieniądze, a Głos skazany został na pół roku więzienia. Następnie wynikł spór między zarządem kopalni a zarządem kościelnym – w listopadzie 1934 wyrok sądowy nakazał natychmiastową rozbiórkę kościoła oraz usunięcie rumowiska. Z pomocą przyszedł taki traf: w pobliżu kościoła zapadła się ziemia tworząc duże wgłębienie  - to wgłębienie wyrównano właśnie rumowiskiem ze zburzonego kościoła. Obecnie w miejscu po dawnym kościele, które swego czasu wyrównano i zasiano trawą, z trudnością można dopatrzyć się resztek murów, które jeszcze przed kilkunastu laty wyraźnie zarysowywały się w murawie.

Pierwszy proboszcz nowego kościoła, ks. Emil Śliwka pełnił tu posługę przez 25 lat. Zmarł 20 stycznia 1957 roku, a pochowano go na zgodzkim cmentarzu. Kolejnym proboszczem mianowany został ks. Karol Brzoza, który pełnił ją od 1 lutego 1957 roku do 1976 roku. W tym okresie, na skutek kościelnej odnowy dokonanej przez Sobór Watykański II, usunął z kościoła drewniany ołtarz i ambonę, w środku prezbiterium umieścił kamienny ołtarz, a ścianę po poprzednim ołtarzu ozdobił mozaiką ukazującą św. Józefa robotnika z Panem Jezusem, zaś w miejscu drewnianej ambony umieścił w prezbiterium ambonę kamienną.

Zgodzka parafia św. Józefa wydała wielu kapłanów, którzy posługę duszpasterską pełnili w licznych parafiach w kraju, a także poza jego granicami. Z kościołem św. Józefa związana jest charyzmatyczna postać ks. Antoniego Swadźby. Został tu proboszczem 14 sierpnia 1976 roku i wiele sił włożył w odnowienie i remont świątyni, która zostały w środku wymalowana (za jego kadencji aż trzykrotnie), a od zewnątrz otynkowana. Założył także radiofonizację. 11 lipca 1984 roku ks. Proboszcz Swadźba rozpoczął budowę domu katechetycznego, którą ukończył po 3 latach. Poprzednio katecheza odbywała się w dwóch salkach: jedna pod probostwem, druga pod kościołem. Budynek poświęcił we wrześniu 1987 roku ks. Biskup Damian Zimoń. Ks. Swadźba zmarł niespodziewanie 19 kwietnia 1991 roku. Spoczął na zgodzkim cmentarzu. Następcą ks. Proboszcza Swadźby został ks. Czesław Centner. Nowemu proboszczowi parafia także zawdzięcza wiele zmian, m.in. remont prezbiterium (nowy ołtarz, ambona, tabernakulum, chrzcielnica), wymianę całej podłogi kościoła (zamontowano ogrzewanie podłogowe) malowanie wewnątrz kościoła (odkryto i odnowiono m.in. zamalowane wcześniej malowidła), kompleksowy remont organów (trwał 2 lata), nowe witraże, termomodernizację probostwa i remont domu katechetycznego. Warto wspomnieć o tym, iż w kościele znajdowały się malowidła Pawlikowskiego i jego uczniów, które z czasem pokryły warstwy farby. Dopiero malowanie kościoła w 2005 roku pozwoliło odkryć zamalowane lata wstecz polichromie, które zostały poddane pracom konserwatorskim i dzięki temu możemy niektóre z nich dziś podziwiać. Ks. Czesław Centner jest proboszczem parafii św. Józefa do dnia dzisiejszego.
 
 


Do opracowania wykorzystano fragmenty książki autorstwa p. Mariana Piegzy pt. „Zgoda – zarys dziejów osady, dzielnicy”, wydanej przez Agencję Wydawniczo-Reklamową „map” w 2004 roku w Świętochłowicach. Książka ta jest „próbą podsumowania tego, co o dzielnicy napisano” – można znaleźć w niej wiele cennych, ciekawych i nie zawsze znanych wiadomości na temat Zgody od samych początków osadnictwa na tym terenie.

Dziękujemy za udostępnienie cennych publikacji!
 
Zapamiętaj mnie (90 dni)